Rozpoczynamy nowy cykl pod nazwą
"Książka okiem rodzica", pierwszą recenzję pewnej bardzo głodnej i
inspirującej do zabaw z dziećmi gąsienicy przedstawia nasza klubowa czytająca
mama Izabela Błasiak-Kozak. Zapraszamy do czytania i nadsyłania recenzji.
Czy można polubić
zielone, pokryte szczeciną robakowate stworzenie o niezbyt zachęcającej
aparycji? Okazuje się, że można.
„Bardzo głodna gąsienica”
Erica Carle’a – 84-letniego obecnie autora i ilustratora, który ma na swoim
koncie ponad 70 książeczek dla dzieci sprzedanych na całym świecie w ilości
blisko 140 milionów egzemplarzy – do tej pory została przetłumaczona na ponad 50
języków. W 2009 roku w corocznej ogólnoświatowej akcji czytania dzieciom tej
samej książki w tym samym czasie przez biorących w niej udział rodziców,
nauczycieli i bibliotekarzy „Bardzo głodną gąsienicę” wysłuchało ponad 5
milionów dzieci na całym świecie. W tym samym roku, z okazji 40. urodzin
wygłodniałej bohaterki, Eric Carle zaprojektował stronę startową wyszukiwarki
Google, a 20 marca został ogłoszony w Stanach Zjednoczonych Dniem Bardzo
Głodnej Gąsienicy. Ma ona nawet zasługi w promowaniu zdrowego żywienia wśród
amerykańskich dzieci, bowiem sięgają po nią pediatrzy, aby przestrzec swoich
małych pacjentów przed nadmiernym objadaniem się. Jest również inspiracją do
tworzenia scenariuszy lekcji, zabaw edukacyjnych, gier komputerowych i gadżetów
dla dzieci. Po nią sięgały m.in. Barbara Bush i Hilary Clinton podczas
swoich spotkań z amerykańskimi przedszkolakami.
Na czym więc polega fenomen zielonego robala? Dzięki Wydawnictwu Tatarak
jest szansa przekonać się o tym na własnej skórze. Całkiem niedawno ukazało się
wznowienie „Bardzo Głodnej Gąsienicy”. W księgarniach dostępne są dwie
wersje książeczki: XL (30 × 21 cm) oraz mini (17,8 × 13,4 cm), obie w twardych
oprawach (jest to słuszny wybór zwłaszcza w okresie, gdy czytelnicy swoje
książki pożerają i dosłownie, i w przenośni). Od niedawna można również
kupić kolorowankę i fartuszek z gąsienicą.
Książka urzeka już samą okładką z pomalowaną jaskrawymi kolorami cudaczną
gąsienicą: stwór ten z pewnością nie umknie uwadze małych czytelników.
Ilustracje Erica Carle’a wykonane są techniką kolażu, a dokładniej naklejanek
tworzonych przy użyciu własnoręcznie malowanych kolorowych bibułek i
tradycyjnych technik plastycznych. Fabuła książeczki jest prosta – przedstawia
siedmiodniowy cykl rozwojowy motyla – od jajeczka, przez larwę (tytułową
gąsienicę właśnie) i poczwarkę, aż do stadium imago, czyli dorosłego owada.
Każdy etap rozwoju głównej bohaterki opatrzony jest równie prostymi (ale przez
to czytelnymi dla dziecka) ilustracjami.
Najpierw czytamy, że w świetle księżyca
leży na liściu jakieś jajeczko, z którego następnego dnia wykluwa się mała
gąsienica. Na kolejnych stronach dowiadujemy się, że gąsienica jest bardzo
głodna i, aby nasycić swój nieposkromiony apetyt i przygotować się do
stadium poczwarki, wciąż coś je i nieprzypadkowo są to produkty, które
smakują także zazwyczaj dzieciom. W poniedziałek gąsienica przegryza się przez
jabłko, we wtorek przez dwie gruszki, w środę przez trzy śliwki itd.
W końcu apetyt gąsienicy osiąga apogeum i pochłania ogromne ilości
pożywienia w postaci lodów, ciasta, sera, serdelka itd., kończąc tę ucztę – co
nieuniknione przy takim obżarstwie – z ogromnym bólem brzucha. Sobota jest więc
okazją nie tylko do poznawania nowych rodzajów produktów spożywczych, lecz
także do przyswojenia życiowej prawdy o tym, że w nadmiarze wszystko może
zaszkodzić.
Nic dziwnego, że po takiej uczcie gąsienica nie jest już ani głodna, ani
mała, i wreszcie staje się gotowa do przejścia kolejnego etapu rozwoju –
stadium poczwarki. Buduje w tym celu kokon, którym się szczelnie owija. Kiedy
postanawia go opuścić, okazuje się, że nie jest już gąsienicą, a pięknym,
wielobarwnym motylem z szeroko rozpostartymi skrzydłami.
Każda strona, na której narysowane są produkty zjadane przez nienasyconą
bohaterkę od poniedziałku do piątku, ma inny format. Jest on dostosowany wielkością
do ilości zjadanych danego dnia produktów, przez co środek książeczki wygląda
zdecydowanie niestandardowo. Dodatkowo, w każdym produkcie jest wycięty otwór,
przez który gąsienica się „przegryzła” – obok kolorowych ilustracji jest to
kolejny efekt potęgujący skupienie dziecka na przedstawianej w książce fabule,
będący świetną okazją do ćwiczenia organoleptyki i sensoryki.
„Bardzo głodna gąsienica” Erica Carle’a jest książką inspirującą zarówno
dla dzieci, jak i dla czytających im i z nimi dorosłych. Lektura tej książeczki
może stać się początkiem wielkiej przygody z sympatyczną główną bohaterką w
roli nauczyciela, który uczy nie tylko dni tygodnia i nazw produktów
spożywczych, ale także czegoś znacznie ważniejszego – jak nie poddawać się i
nie rezygnować z marzeń. Aby zostać motylem trzeba wierzyć w swoje wielobarwne
skrzydła i znaleźć odwagę, by nimi machać – do tego w końcu służą.
Książka:
Eric Carle, „Bardzo głodna gąsienica”, tłum. Monika Lutz, Wydawnictwo Tatarak,
Warszawa 2013 (wznowienie).
* Izabela Błasiak-Kozak, sinolog, mama rocznej Igi, kobieta, której
marzenia mają tendencję do spełniania się. Pasję łączy z pracą, prowadząc
własną szkołę języka chińskiego FUDAO.
Tekst zamieszczony w czasopiśmie „Kultura Liberalna” nr 252 (44/2013) z 5 listopada 2013 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz