czwartek, 30 kwietnia 2015

Landsberg poznany! [ZDJĘCIA]



Latające czarownice, rycerza, Albrechta de Luge założyciela miasta Landsberg Nova dzisiejszego Gorzowa Wielkopolskiego, tramwajarza i wiele innych ciekawych osób można było spotkać na sobotnim spotkaniu gorzowskiego Klubu Czytających Rodzin.
W niezbyt przyjazną pogodę 16 rodzin z dziećmi zdecydowało się przenieść się w te dawne czasy. Naszą wędrówkę rozpoczęliśmy na ulicy Łokietka przy rzeczce Kłodawce gdzie leży wielkie powalone puste w środku drzewo, tam klubowicze wysłuchali legendy Zenona Czarneckiego „Zaczarowani w drzewa”. Historia ta przypomniała nam jak ważne jest dotrzymywanie słowa. 



W trakcie naszego spotkania wykorzystaliśmy grę terenową opracowaną przez p. Dorotę Dąbrowska. Każda rodzinka wylosowała kopertę, w której znajdowała się jedna z 9 postaci historii naszego miasta i zadanie dla reszty uczestników. Za wykonanie zadania można było otrzymać pieniądze „Landsberczaki”.







 I tak rycerz, zadał nam zadanie zmierzenia murów obronnych miasta, tramwajarz, którego spotkaliśmy przy dawnej bimbie chciał by zrobić sobie przy tramwaju zdjęcie. 





Przy Studni Czarownic latała jedna z trzech czarownic, zamieniła jedną z klubowiczek i by ją odczarować wymyśliliśmy zaklęcie i lataliśmy na miotle. 




Przy tablicy Włodzimierza Korsaka, przyrodnika, pisarza i grafika wszyscy uczestnicy przeczytali fragment jego twórczości. 





Tuż obok spotkaliśmy ostatnią czarownicę, która grasowała na najstarszej w Gorzowie Wlkp. ulicy Hawelańskiej. Od niej dowiedzieliśmy się, że w naszym mieście znajdują się słynne Kariatydy, posągi kobiece, które w Akropolu podtrzymują zamiast kolumny budowlę.   





Po drugiej stronie ulicy na Starym Rynku spotkaliśmy landsberskiego przemysłowca, produkującego znane na całym świecie kotły parowe Hermana Paukscha, który ufundował miastu fontannę zwaną „Marią od Paukscha”. Oryginał fontanny  przetopiono na cele militarne, a ta która obecnie jest jego kopią. 




Przy końcu podróży spotkaliśmy Upiora, Papuszę słynną Cygankę, która tworzyła w naszym mieście i założyciela miasta Albrechta de Luge, który nakazał nam narysować plan miasta wg swoich wskazówek. 













Dla wytrwałych czekało jeszcze wejście na gorzowską wieżę katedralną, składającą się z 8 pięter.
Zadowoleni i zmęczeni ponad 2 godzinną wyprawą powróciliśmy do swoich domów. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz